- to wzajemnie zależne wielkości, kluczowe dla każdej inwestycji. Ingerencja w którąś z nich powoduje nieuniknione zmiany w pozostałych. Gdy budynek rośnie, wymusza wzrost budżetu lub obniżenie jakości użytych materiałów itd. Prawda jest taka, że zakres projektu niemal zawsze "pełzająco" rośnie w trakcie kolejnych spotkań z architektem. Pół biedy jeśli ostateczną formę przybierze na początkowym etapie, ponieważ im później zapadną decyzje o rozszerzeniu projektu tym bardziej odbije się to na kosztach. Zastanówmy się więc, co możemy zrobić żeby temu zapobiec, czyli innymi słowy: jak rozmawiać z architektem aby zrozumienie było kompletne a projekt powstawał szybko i bez zakłóceń.
Chcemy cieszyć się powstającym projektem. To rodzaj przygody, lecz jednocześnie poważna inwestycja i czasami trwa dość długo. Najlepiej więc potraktować ten czas właśnie jak nową przygodę i znajomość, stawiać sprawy otwarcie i szczerze. Zaufanie zwykle pojawia się z biegiem czasu, ale nie zaszkodzi nieco kredytu. Wszyscy się o to postaramy. Czasami myślimy, że mówimy otwarcie ale w rzeczywistości przenosimy przyzwyczajenia ze spotkań biznesowych gdy każda ze stron "trzyma asa w rękawie". W tym "biznesie" , trzymając się poetyki pokerowej, powinno się "wyłożyć karty na stół". Im więcej będę wiedział o Waszych gustach i marzeniach, tym lepsza będzie nasza wspólna praca.
Jeśli macie inne zdanie i nie zgadzacie się z architektem to nikt się nie obrazi. Zależy nam na poznaniu Waszego punktu widzenia i wszelkich zastrzeżeń. Jeśli nawet nie za bardzo wiecie co konkretnie jest nie tak, to wystarczy powiedzieć, że: "coś mi tu nie pasuje" a zaczniemy się zastanawiać nad rozwiązaniami alternatywnymi. Może się zdarzyć, że pomyślicie sobie: "to co byśmy naprawdę chcieli, będzie na pewno zbyt kosztowne". Może będzie, a może nie, ale warto o tym powiedzieć. Przestudiujemy możliwe rozwiązania i wtedy możecie podjąć świadomą decyzję. Mogłoby się wydawać, że krytyka płynąca z waszej strony zakłóci proces projektowania i źle wpłynie na współpracę. Tymczasem jest dokładnie na odwrót. Krytyka i towarzysząca jej dyskusja często prowadzi do lepszego porozumienia i w efekcie powstania bardzo dobrego projektu. Słuchajcie instynktu i jeśli coś was gryzie mówcie o tym. Im wcześniej, tym lepiej.
Rozszerzanie zakresu projektu, szczególnie często ma miejsce przy renowacjach, przebudowach i nadbudowach. Chociaż stare budynki często mają cenny, godny zachowania styl i charakter, to atrakcyjniejsza wydaje się przestrzeń nowoprojektowana. Nie ulegajmy zbyt łatwo tej pokusie. Zazwyczaj udaje się uzyskać bardzo dobre efekty przy niewielkiej ingerencji w dotychczasowy kształt budynku. Zdarza się jednak, że rozszerzenie zakresu prac jest uzasadnione. Powiedzmy, że chcieliśmy przebudować wnętrze domu ale okazało się, że dach jest bardzo zniszczony i wymaga wymiany. Jeśli w tej sytuacji zadecydujemy o poszerzeniu projektu wymianę dachu to co prawda koszty wzrosną ale wykonane prace zapewnią dłuższa żywotność budynku, zabezpieczą przed zniszczeniem wykonane prace we wnętrzach a także zaoszczędzone zostaną pieniądze w tym sensie, że wykonawca jest na miejscu a wymiana dachu w terminie późniejszym kosztowałaby sporo więcej.
Warto planować inwestycję na nieco niższym poziomie niż wynikałoby to z naszych możliwości finansowania. W innym przypadku zdarza się, że wynikające w trakcie prac projektowych zmiany muszą być okupione oszczędnościami skutkującymi gorszym efektem finalnym. Warto o tym pomyśleć zawczasu.
Budowanie to wspaniałe przeżycie, trudno opisać ten szczególny rodzaj satysfakcji gdy za naszą sprawą powstaje coś co po nas zostanie. Już kupno auta daje mnóstwo przyjemności a tu dochodzi jeszcze akt twórczy. To będzie przecież Wasz dom, taki jakim go wymyślicie razem z nami.
dr inż. arch. Paweł Chwastek